Ktoś zwrócił na nią uwagę (było to 8 stycznia) i trafiła do przechowalni gminnej. Tutaj, każdego dnia wypatruje, czeka, tęskni...
Musiała być wcześniej dobrze traktowana, jest ufna do ludzi, spokojny charakter, łagodna. Mocno kochała swojego opiekuna, jego obraz ciągle nosi w sercu, a oczy nieustannie wypatrują... Na spacerze węszy, szuka znajomego zapachu. Ciągle z nadzieją spogląda w stronę bramy. Przykro patrzeć na jej cierpienie. Chcielibyśmy znaleźć jej dobry dom, który wyleczy zranione serce i będzie godny zaufania, jakie sunia pokłada w ludziach...
W razie adopcji możliwe opłacenie jej ewentualnej sterylizacji. Możliwy dowóz do nowego domu. Z przechowalni psy wywożone są do schroniska. Oby jej to nie spotkało...
AZYL BARTOSZYCE